Kronika z Puszczy Knyszyńskiej

Dzień I (17 VIII 2010 – św. Jacka Odrowąża)

• Przyjazd pociągiem do Białegostoku
• Msza Święta w katedrze białostockiej przy ołtarzu Matki Bożej Miłosierdzia
• Przejazd PKS z Białegostoku do Krynek
• Trasa: Krynki – Żylicze

Posiłki:
• Obiadokolacja – kasza gryczana w sosie serowo-musztardowym

Wsiadamy w pociąg odjeżdżający o 7:25 z Centralnego, rozpoczyna się wędrówka wakacyjna, ale zanim ruszymy pieszo w trasę minie jeszcze trochę czasu – czeka nas msza w Białymstoku, potem zaś przejazd PKS-em do Krynek, bardzo usypiający dla większości członków klanu. Z Krynek ruszamy polnymi drogami do Żylicza, po drodze oglądamy dworek w miejscowości Kundzicze, a także spotykamy funkcjonariuszy straży granicznej, którzy wątpią, czy uda się nam dojść do celu. A jednak się udaje.

Dzień II (18 VIII 2010 – św. Rocha)

• Msza polowa
• Trasa: Żylicze – Kruszyniany (przez rezerwat Nietupa)
• Zwiedzanie meczetu i mizaru

Posiłki:
• Śniadanie
• Obiadokolacja – kaszanka z kaszą gryczaną, ryż z jabłkami

Zaczynamy dzień mszą polową, potem jemy śniadanie i ruszamy. Z perspektywy czasu trzeba dodać: ruszamy na podbój bagien w rezerwacie Nietupa, wtedy jednak nie byliśmy w pełni świadomi, co to znaczy. Trzy razy przeprawiamy się przez rzeczkę, niewielki w linii prostej dystans zajmuje nam ładne kilka godzin. Pod koniec postanawiamy zawrócić, ale kiedy okazuje się, że odnalezienie własnych śladów nie jest takie proste zmieniamy plany. Odnajdujemy w końcu właściwą drogę. W Kruszynianach zwiedzamy drewniany meczet i położony nieopodal mizar – muzułmański cmentarz.

Dzień III (19 VII 2010 – św. Jana Eudes)

• Trasa: Kruszyniany – Gródek ( po drodze burza i postój w warsztacie)
• Msza w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gródku

Posiłki:
• Śniadanie
• Obiad – zupa serowa z makaronem i kiełbasą
• Kolacja w ośrodku

Po drodze spotyka nas deszcz, który spędzamy częściowo pod rozłożoną plandeką, częściowo zaś w warsztacie, którego właściciel bardzo ciepło nas przyjmuje. Kiedy burza się przedłuża, otwiera nam swój dom. Tam odbywa się pierwsza na wędrówce lekcja śpiewu. W Gródku po mszy świętej, dzięki księdzu proboszczowi możemy udać się na miejsce noclegu do ośrodka Rozłogi, a tam zjeść kolację i spędzić noc w komfortowych warunkach.

Dzień IV (20 VII 2010 – św. Bernarda z Clairvaux)

• Msza w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gródku
• Trasa: Gródek – Pałatki

• Posiłki:
• Śniadanie
• Obiad – makron w sosie pomidorowym
• Kolacja – ryż z czekoladą

Święto Świętego Bernarda, nasz klanowy ,,odpust” zaczynamy mszą w Gródku. Potem właściwie cały dzień spędzamy idąc do Królowego Mostu (po drodze oczywiście jemy obiad), miejscowości w której kręcono niektóre sceny do filmu ,,U Pana Boga za piecem”. Spod tamtejszej cerkwi na miejsce noclegu przewozi nas p. Franciszek Kazimierz Bartoszewicz swoim samochodem.

Dzień V (21 VIII 2010 – św. Joanny Franciszki Fremiot de Chantal)

• Trasa: Pałatki – okolice Supraśla
• Msza polowa

Posiłki:
• Śniadanie
• Obiad – ryż z kiełbasą w sosie czosnkowym
• Kolacja – makaron z mięsem

W sobotę udajemy się w stronę Supraśla, bo w niedzielę o ósmej rano x. Grzegorz ma odprawić mszę świętą w kościele parafialnym. Po obiedzie chyba pierwszy raz od początku wędrówki myjemy porządnie naczynia, uczymy się węzłów (na razie podstawy: prosty, cumowniczy, ratowniczy).

Dzień VI (22 VIII 2010 – Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny)

• Trasa: okolice Supraśla – Supraśl
• Msza w kościele pw. Świętej Trójcy w Supraślu
• Zwiedzanie Supraśla – min. monaster Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Supraślu (obecnie prawosławny), kościół pw. Najświętszej Marii Panny Królowej Polski (dawniej ewangelicki, obecnie katolicki)
• Kąpiel w Supraśli

• Posiłki:
• Śniadanie
• Obiad w barze
• Kolacja – kuskus z warzywami

Wstajemy wcześnie rano. O ósmej msza, kościół pełen ludzi, kazanie wygłoszone z ambony robi na wiernych duże wrażenie. Na mszy obecne są również harcerki z ZHR-u, z którymi jeszcze się później spotkamy. Jemy śniadanie, a potem ruszamy zwiedzać. Po Supraślu oprowadza nas Radosław Dobrowolski. Najwięcej czasu spędzamy w monasterze Zwiastowania, gdzie oglądamy min. cerkiew pod tym samym wezwaniem, zbudowaną w stylu gotyckim (!). W barze jemy kiszkę ziemniaczaną, według zgodnej opinii członków klanu, niezbyt smaczną. Potem chwila odpoczynku i do kąpieli. Woda w Supraśli dość zimna.

Dzień VII (23 VIII 2010 – św. Filipa Benicjusza)

• Msza w kościele pw. Świętej Trójcy w Supraślu
• Śniadanie z harcerkami z ZHR-u
• Trasa: Supraśl – Kopna Góra
• Nocna ulewa

Posiłki:
• Śniadanie
• Obiad – leczo
• Kolacja – ryż z jabłkami, mleko kupione u miejscowych

Jeszcze poprzedniego dnia umówiliśmy się z dziewczynami z ZHR-u na śniadanie. Spotkanie wypadło bardzo dobrze. Ruszamy w drogę, która tego dnia wyjątkowo nam się dłuży. Plandekę rozbijamy dość szybko i niezbyt dobrze, co udowodnił nam później nocny deszcz – wbrew pozorom pod połową śpiwora można całkiem smacznie spać, nawet jeżeli druga połowa właśnie leży w kałuży.

Dzień VIII (24 VIII 2010 – św. Bartłomieja Apostoła)

• Zwiedzanie arboretum w Kopnej Górze
• Trasa: Kopna Góra – Lipina
• Msza w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Posiłki:
• Śniadanie
• Obiad – makaron z kiełbasą i serem
• Kolacja – ryż z orzechami na słodko

Rano idziemy do arboretum. Miejsce ładne, ale trzeba by być bardziej wypoczętym, żeby w pełni to docenić. Tym razem do miejscowości noclegowej dochodzimy naprawdę wcześnie, zyskując tym samym czas, który możemy poświęcić na lekcję śpiewu czy Godzinę Wędrownika. Dzięki uprzejmości miejscowego proboszcza możemy nie bać się nocnych opadów – śpimy w salce pod kościołem.

Dzień IX (25 VIII 2010 – św. Ludwika Króla)

• Msza w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy
• Trasa: Lipina – Czarna Białostocka
• Spacer nad zalewem Czapielówka

Posiłki:
• Śniadanie
• Obiad – kasza z dżemem i twarogiem
• Kolacja u dobroczyńców

Kolejny dzień drogi – błądzimy nieco po Czarnej Białostockiej, w końcu docieramy do domu, w którym dzięki uprzejmości p. Ewy Sawickiej, spędzimy noc. Jednak przed snem jemy pyszny obiad (drugi tego dnia) i idziemy na spacer.

Dzień X (26 VIII 2010 – Matki Bożej Częstochowskiej)

• Trasa: Czarna Białostocka – Święta Woda
• Msza w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie
• Powrót pociągiem do Warszawy z Białegostoku

Posiłki:

• Śniadanie
• Przekąska w pociągu

Ostatni dzień! Na jednym z postojów odbywa się Sąd Honorowy. W Świętej Wodzie mamy zamiar poświęcić nasz sztandar i z nim uczestniczyć we mszy świętej, lecz podczas próby tej ceremonii drzewiec ulega awarii, musimy naprędce sporządzić nowy, co na szczęście nam się udaje. Msza w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej to nasza pierwsza msza ze sztandarem. Nie lada uroczystość! Po niej z zainteresowaniem wysłuchujemy tego, co na temat sanktuarium ma do powiedzenia jego kustosz, x. Butwiłowski. W dotarciu do Białegostoku przed 20:00, o której odjeżdża pociąg do warszawy pomaga nam jak zawsze nieoceniony p. Franciszek Kazimierz Bartoszewicz. Rozstajemy się z naszym kapelanem – jedzie do swojej rodzinnej Łomży, my czekamy na pociąg do Warszawy.

Komentowanie wyłączone